piątek, 12 kwietnia 2013

55 rozdział "Już postanowione"

  RBD doleciało po 6 godzinach do Barcelony.
- Maks, co teraz? - Spytała Any odbierając swoją walizkę.
- Teraz jedziemy do hotelu.- Powiedział z uśmiechem Maks.
- Ooo... Super! A ile gwiazdkowy??- Spytała Dul.
- Na razie 4. Ale po tem czeka Was niespodzianka.
- O jejku jaka?- May
- Jak nam powie to to już nie będzie niespodzianka- Any
- Otóż to- Powiedział z uśmiechem.- Za chwilkę przyjedzie po nas transport i zawiezie nas prosto do hotelu. Jest w centrum dlatego też macie godzinkę by odpocząć, bo potem udajemy się na próbę. Załatwiliśmy w hotelu salę do próby. Przećwiczycie z tancerzami jakieś 3 godziny. Teraz jest godzina 15:30 czyli o 17  idziecie na próbę jesteście tam do około 20, a potem macie czas dla siebie. Na pewno nie będzie się wam tam nudzić jest masa form rozrywki.
- Jejku Maks uwielbiam cię! Już się nie mogę doczekać!- Powiedziała Any i przytuliła się do Maksa. Akurat przyjechał wóz z hotelu po RBD.

- Nie wierzę! Jezu jak tu ślicznie ! - Powiedziała Any wysiadając z Auta.
- To na prawdę tu?- May
- Wow- Dul
- Maks, pobyt w tym hotelu na pewno kosztuje fortunę. - Ucker.
- Tak, pieniądze są głównie ze sprzedaży waszych płyt oraz innych instytucji i sponsorów. - Maks.
- Tutaj jest nieziemsko! Już sobie nie wyobrażam jak wygląda w środku...- Any

Tak wyglądał hotel w którym zatrzymało się RBD
(Hotel 1898)

 

- Więc wejdźmy.- Walizki wziął boy hotelowy. Wszyscy weszli do środka. Any aż otworzyła buzię. Nigdy nie była w takim pięknym hotelu. Tak samo May, Dul i Chris nie wierzyli własnym oczom.
http://www.youtube.com/watch?v=q1sVSYsRQ0s >

  Maks poszedł zrobić rezerwację pokoi.
- Słuchajcie jest mały problem.- Podszedł do reszty.
- Jaki?
- Są wolne jedynie 4 pokoje 2 osobowe. Ja będę sam, ale wy musicie się jakoś podzielić.
- W takim razie ja będę z May, nie ma problemu jesteśmy narzeczeni.- Powiedział właściwie szczęśliwy Chris. Na to May prawie zamroziła go wzrokiem, a Maksa znów coś dotknęło w serce.
- No to ja będę z Dul w jednym!- Any
- Ej nie! Ja jestem z Chrisem w jednym, dlatego Ty Anyś będziesz z Ponchem, a Dul z Uckerem. Już postanowione Maks!- Powiedziała zaradczo May.
- Okej jak tam sobie życzycie - Powiedział Maks ze śmiechem i poszedł kończyć rezerwację.
- Ej, ale... May coś ty zrobiła?- Powiedziała Any spoglądając na chłopaków.
- Zobaczysz, będziesz mi jeszcze dziękować- Powiedziała szeptem May do Any.
- Wiem, haha, jesteś wielka- Powiedziała Any do ucha May.
- Hah.


  Następnie pary pozajmowały swoje pokoje.

Tak wyglądał pokój Uckera i Dul:


Tak Any i Poncha:




A tak Chrisa i May:


- Nie gadaj, że mamy spać na jednym łóżku!- May
- Mi to nie przeszkadza.- Chris
- Ale mi przeszkadza. Na pewno tak nie będzie- May złączyła fotele do kanapy.- No, to ja będę spała tutaj- Oznajmiła stanowczo.
- Maite nie wygłupiaj się, jesteśmy parą.
- Nie, nie jesteśmy parą, to ty nas wciągnąłeś w tą dramatyczną sensację.

  Any i Poncho również weszli do swojego pokoju:
- Ajjj! Ajajajajaj!- Any, aż opuściła swoją torebkę z szoku kiedy tylko zobaczyła pokój. -  Poncho, gdzie się podziało drugie łóżko?- Spytała spoglądając na niego wyczekując sensownej odpowiedzi.
- Hmm... Wydaje mi się, że mamy tylko jedno.
- Ej no nie rób sobie jaj. To jest pokój 2-OSOBOWY, a nie dla PAR.- Tłumaczyła Any.- Możesz mi powiedzieć dlaczego się śmiejesz?
- Wiesz, myślę, że to jedno i to samo. Nie przejmuj się. Kiedy razem będziemy leżeć w tym romantycznym łożu, wyobraź sobie, że jestem Dul. - Poncho rozłożył ręce na znak że nie widzi żadnego problemu.
- Co proszę? Dlaczego to spotyka akurat mnie? Ajajaj...- blondynka wyłożyła się na łóżku. Chłopak zrobił to samo.
- Mam nadzieję, że Dul i Ucker wrócą do siebie.- Powiedziała blondynka.
- To idealna okazja.- Poncho obrócił głowę w stronę Any.
- Właśnie. Tworzą idealną parę - Blondi również spojrzała na Poncho. - Pasują do siebie...
- Sądzę, że Ucker o to zadba...

- O Ucker!- Powiedziała Dul kiedy pierwsza weszła do pokoju.
- Co się stało?
- Popatrz jak ślicznie. Czerwone ściany! I wgl! Jaka duża szafa! Nie masz dużo ubrań prawda?- Spytała Dul, Uckera.
- Nie wiesz wystarczy mi jedna półka i 2 wieszaki, reszta do twojej dyspozycji.- Powiedział Ucker i spojrzał na menu obsługi.
- Chcesz coś zjeść?- Spytał.
- Nie dzięki, w samolocie się najadłam. - Powiedziała otwierając walizkę.
- Okej. Nie przeszkadza Ci, że mamy jedno łóżko?- Spytał
- Nie. Jakiś czas temu na pewno, teraz już nie- Uśmiechnęła się do Uckera wkładając ubrania do szafy.

____________________________________________
Coś długo nic nie dodaję, ale wena niestety nie jest ze mną i nie mam żadnych pomysłów na rozdziały... Czuję że powiewają nudą ...
Powered By Blogger